sobota, 13 kwietnia 2013

Devil is in the details


Ninę i Janka spotkaliśmy na ul. Starowiślnej, ciepleszego, wiosennego dnia, od razu przykuli naszą uwagę, bo jak można przejść obojętnie obok tak uroczej pary? Mimo, iż ich stylizacje różnią się od siebie, razem tworzą nietuzinkowy, stylowy duet. 

Pierwsze polowanie z aparatem, pierwsze nerwy, wielka niewiadoma i pytanie o to, czy moda w Krakowie już obudziła wiosenne perełki? Idąc w kierunku Kazimierza zastanawialiśmy się czy aby na pewno wybraliśmy dobry punkt zaczepienia. Kiedy już prawie zostały przyjęte zakłady, a kumulacja wzrosła do oszałamiającej kwoty, na naszej drodze znaleźli się właśnie oni... Nina i Jasiek.

Stylizacja Niny to niebanalne zestawienie bieli i czerni. Zestaw, poza sweterkiem kupionym w Tk Maxx, składa się z ubrań pochodzących z second handu. Wspaniałym uzupełnieniem całości jest torebka w stylu vintage, buty zapinane na klamry oraz okulary Ray-Ban (pożyczone od Janka). Jak dla nas, to klasa sama w sobie.  

Z kolei zestaw Janka zachwycił nas połączeniem kolorów i dodatków. 
Zestawienie odcieni żółci i burgundu to strzał w dziesiątkę. Powiedzenie, że diabeł tkwi w szczegółach sprawdziło się i tym razem - niebieskie sznurówki, wystający kołnierzyk oraz plecak to detale, które sprawiają, że stylizacja nabiera charakteru. W słoneczny dzień przydadzą się też okulary - te pochodzą z H&M.

fot. Mikołaj Perełkiewicz

3 komentarze:

  1. przyjemny początek, czekam na więcej :) niech się wam spełnią wszystkie modowe marzenia :):*

    OdpowiedzUsuń
  2. no, dobrze widzieć znane mi osoby ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nina wymiata. Zresztą jak zwykle.

    OdpowiedzUsuń