sobota, 21 września 2013

MOMO GALERIA

Długo nie wiedziała, co chce robić w życiu. Zawsze ciągnęło ją do wszystkiego, co piękne i kolorowe. Kierując  się instynktem, po maturze wybrała Warszawską Akademię Sztuk Pięknych, wydział architektury wnętrz, jednak krótko pracowała w zawodzie.  Po wielu latach Maria Korwin-Szymanowska, matka dwojga dzieci, żona znanego grafika Piotra Sochy, znalazła swoją prawdziwa pasję. Podczas wycieczki do Rzymu po raz pierwszy zobaczyła naszyjnik z filcowanych kulek. Tak zaczęła się jej przygoda z biżuterią, która trwa 
nieprzerwanie do dzisiaj.  

Pierwsze filcowane naszyjniki powstawały na stole jadalnym w jej warszawskim mieszkaniu. Początkowo koślawe, z czasem stawały się coraz bardziej profesjonalne. Jednak Maria nigdy nie ograniczała się do filcu. Ciągnęło ją do łączenia pozornie niepasujących do siebie materiałów. Szkło, drewno, plastik, kauczuk, wełna…wymieniać można by długo. Początkowo sprzedawała swoje wyroby na kiermaszach artystycznych. Reklama odbywała się pocztą pantoflową, jedne klientki przyprowadzały kolejne. Do znanych klientek Marii zaliczyć można m.in. Małgorzatę Braunek, Hannę Bakułę, czy piosenkarkę Joannę Dark. Po kiermaszach artystycznych przyszedł czas na sprzedaż w galeriach, wiele klientek przychodziło osobiście do domu projektantki.


Dziś Marysia nie musi już pracować ,,po kątem” na blacie kuchennym.  Po przeprowadzce do większego mieszkania nie musi już rywalizować o miejsce do pracy z mężem grafikiem, w ich pokoju znajdują się dwa osobne biurka i wielka szafa, w której Maria trzyma swoje ,,skarby”- surowce. Niektóre zalegają w szafie od dawna, czekają na swój czas. Pomysł na projekt przychodzi znienacka.  


Dla kogo tworzy Marysia? Dla odważnych kobiet, które nie boją się pokazać na mieście w odważnej biżuterii. Dla ludzi z fantazją, których nudzi klasyczna biżuteria. Jednak obok ,,bogatych” naszyjników Maria tworzy często projekty bardziej minimalistyczne, jak np. naszyjniki z kauczuku. Klientki naszej bohaterki to osoby w różnym wieku. 13, 20,30,50,90 lat... wiek nie ma znaczenia!  Jeśli ktoś raz kupi naszyjnik, kolczyki,lub torbę Marii, często wraca po więcej. Wierną klientką jest 18-letnia córka Marysi, która często zakrada się do jej pokoju, by ,,pożyczyć” jakiś dodatek przed wyjściem  do szkoły, albo na imprezę.


 Mieszkańcy Warszawy mogą spotkać Marię na odbywających się tam kiermaszach artystycznych.  Można się z nią skontaktować także mailowo (m.korwins@wp.pl), lub telefonicznie (kom. 508643114). Od niedawna jej marka MOMO GALERIA ma także fanpage’a na facebooku, który po długich negocjacjach założyła i prowadzi jej córka.

p.s. ostatnio Maria wpadła na pomysł, by poszerzyć swoją działalność o szycie ubrań. Coming soon!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz