Ania, która gości dziś na naszym blogu jest studentką I roku Socjologii
na Uniwersytecie Jagiellońskim, a złapaliśmy ją w przerwie między
zajęciami. Gustuje w eleganckich kompozycjach, które uzupełnia
delikatnymi dodatkami. Jak sama mówi: " W mojej szafie przeważa biel z czernią i trochę stonowanych pasteli. Kolor jest raczej dla mnie dodatkiem niż motywem przewodnim. Pomimo, iż ulegam modernistycznym
trendom i znajdą się u mnie ćwieki oraz galaxy, to najbliższa
memu sercu jest zawsze klasyka. Najbardziej inspirująca postać
to chyba Audrey Hepburn w "Śniadaniu u Tiffany'ego i jej
wycięte z okładki Vogue'a kreacje".
trendom i znajdą się u mnie ćwieki oraz galaxy, to najbliższa
memu sercu jest zawsze klasyka. Najbardziej inspirująca postać
to chyba Audrey Hepburn w "Śniadaniu u Tiffany'ego i jej
wycięte z okładki Vogue'a kreacje".
Nasza bohaterka rzadko wychodzi z domu bez wysokich obcasów, tak jest i tym razem.
Do spodni w odcieniu beżu Ania dobrała czarną bluzkę i złote dodatki,
które przełamują klasyczny zestaw.
Złoty kołnierzyk to element popularny na polskich ulicach.
Zresztą, nic dziwnego, ponieważ ten dodatek sprawia,
że cała stylizacja nabiera innego charakteru.
Kompozycja Ani jest przemyślana także jeśli chodzi o kolorystykę.
Do jasnych spodni pasują koturny w podobnym odcieniu,
a brązowe okulary do rączki przy torebce.
Torebka dzięki swojemu uniwersalnemu charakterowi
może pasować do każdego outfitu.
bardzo cooool ;)
OdpowiedzUsuńco do wychodzenia często z domu w wysokich obcasach to należy również pomyśleć o kręgosłupie. Oczywiście w tak młodym wieku nie myśli się o takich konsekwencjach jak problemy z kręgosłupem, ale za 20 lat będzie się żałowało, że tak się chodziło za często w wysokich obcasach. Tym zdaniem pragnę zaznaczyć, ze kobieta nie musi mieć wysokich obcasów, żeby wyglądać atrakcyjnie. Pani stylizacja bardzo przypadła mi do gustu. Jest delikatna, elegancka i nie przesadzona zbytnymi dodatkami. Gratuluję pomysłu na siebie :) i dokładnie kolor nie powinien być motywem przewodnim.
OdpowiedzUsuńZestaw bardzo przyjemny dla oka, szczególnie podoba mi się kołnierzyk. Jedyne co bym zmieniła to buty...trochę takie kopytka. Idealne byłyby baleriny ze szpiczastym noskiem
OdpowiedzUsuń